Kto może holować samochód na autostradzie?
Każdy kierowca powinien liczyć się z tym, że w każdej chwili jego samochód może odmówić posłuszeństwa. Nawet stosunkowo niewielkie usterki mogą doprowadzić do unieruchomienia auta, co w wielu przypadkach kończy się koniecznością odholowania pojazdu. Sprawa komplikuje się, jeśli do sytuacji awaryjnej dojdzie na autostradzie. Kto może nam w takiej sytuacji pomóc?
Holowanie na autostradzie – kto może nam pomóc?
Jeśli samochód popsuł się na autostradzie, możemy zapomnieć o holowaniu na linie przez inny, cywilny samochód. Ustęp 2 art. 31 Kodeksu Drogowego stwierdza, że zabronione jest holowanie samochodu na autostradzie, z wyłączeniem pojazdów do tego przeznaczonych – a więc pojazdów pomocy drogowej lub obsługi autostrady. Czym jest spowodowany ten zakaz?
- Maksymalna prędkość na polskich autostradach to 140 km/h, tymczasem maksymalna dopuszczalna prędkość podczas holowania na linie to 60 km/h poza obszarem zabudowanym – wyjaśnia przedstawiciel firmy Autoczok – Tak duża różnica powoduje, że układ samochodów holujący-holowany stanowić może poważne utrudnienie i zagrożenie ruchu na drodze.
Co się stanie, jeśli złamiemy zakaz? Poza tym, że narażamy siebie i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, za holowanie samochodu przez inny, nieuprawniony pojazd grozi nam mandat w wysokości 200 złotych.
Awaria na autostradzie – co robić?
Wiemy już, kto może nam pomóc odholować samochód z autostrady – jak jednak powinniśmy zachować się do przyjazdu pomocy? W pierwszej kolejności należy zjechać na pas awaryjny znajdujący się po prawej stronie drogi. Potem niezwłocznie wzywamy pomoc – jeśli nie mamy zapisanego numeru pomocy drogowej, możemy skorzystać z numeru alarmowego 112. Następnie musimy zadbać o to, by nasz samochód był widoczny dla innych kierowców – w tym celu uruchamiamy światła awaryjne, a w odległości 100 metrów za pojazdem umieszczamy trójkąt ostrzegawczy. Musimy pamiętać o tych czynnościach, ponieważ niezachowanie środków ostrożności znowu może skończyć się mandatem – tym razem w wysokości 300 złotych.
Zostać w samochodzie czy wyjść?
Zdarza się, że w samochód stojący na pasie awaryjnym uderzy inny samochód – nadmierna prędkość, brawura, brak odpowiedniej widoczności... Ze względu na ryzyko takich wypadków zaleca się, żeby w oczekiwaniu na pomoc drogową lub obsługę autostrady nie przebywać wewnątrz samochodu lecz poza nim, najlepiej poza barierkami autostrady. Ponadto należy pamiętać o obowiązku noszenia w takiej sytuacji kamizelek odblaskowych – dotyczy to zarówno kierowcy, jak i pasażerów, niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia.
Podziel się:
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana